Korzenne trufle od kulinarne zapiski olki.blogspot.com

« wróć Korzenne trufle

Witajcie :) jak tam u Was, czy już pierniczycie…? Domowa przyprawa do pierników… ciasto na piernik dojrzewający… pierwsze pierniczki upieczone… i zjedzone ?  :) Mamy grudzień, warto poczuć zapach korzennych przypraw i klimat zbliżających się Świąt.  Zapraszam na pierne trufle; pieprzne, mocno korzenne i pachnące przyprawami: goździki, cynamon, pieprz, kardamon, imbir i gałka muszkatołowa. Rozgrzewający zapach i intensywny smak. Takie małe przyjemności

Korzenne trufle

 

PIERNE TRUFLE 
500 g gorzkiej czekolady 60,70 % kakao
200 ml. śmietanki 30 %, 36 %
60 g miodu
30 g miękkiego masła
od 1/2 łyżeczki do 1 łyżeczki * w zależności jak bardzo pierne smaki lubicie * mielonych przypraw ekologicznych:

Ekologiczne przyprawy

 

– goździki EcoBlik
– cynamon EcoBlik
– biały pieprz EcoBlik
– kardamon EcoBlik
– gałka muszkatołowa EcoBlik
– imbir EcoBlik

Uwagi:  pieprz można zastąpić kilkoma kroplami tabasco, który dodajemy do roztopionej czekolady, jeśli chcemy uzyskać bardziej wyrazisty smak użyjmy miodu gryczanego, jeśli łagodny: lipowego, akacjowego…wielokwiatowego.
Myślę, że kilka kropel śliwowicy dodało by truflom dodatkowej mocy ;)

Trufle kuchenne zapiski olki

Trufle korzenne kuchenne zapiski olki

 

Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy,,w kąpieli wodnej,, .
Śmietankę gotujemy z miodem, dodajemy przyprawy, mieszamy.
Do śmietanki wlewamy rozpuszczoną czekoladę, mieszamy a gdy temperatura osiągnie ok. 30 stopni dajemy masło i ponownie dobrze rozcieramy masę na gładko.
Całość studzimy, schładzamy kilka godzin w lodówce następnie formujemy kuleczki które obtaczamy wedle upodobań w mielonych orzechach, pokruszonych waflach lub kakao.  Przechowujemy w chłodnym miejscu.

Korzenne trufle

Korzenne trufle

* zainspirowana przez Maestro Czekolady p. Janusza Profusa

Smacznego :)

 

O autorce wpisu:

Kulinarne zapiski Olki

http://www.kulinarnezapiskiolki.blogspot.com/

Przepisy kulinarne gromadzę od wczesnych lat szkolnych i od zawsze pociągały mnie połączenia i  smaki nieoczywiste a założenie bloga stało się niejako furtką motywującą do eksperymentów w kuchni.  Dzęki nim wiem m.in jak smakuje ciasto z topinamburem, lody lawendowe, dżem truskawkowy z zielonym pieprzem, marynowane kwiaty bzu czarnego czy ciasteczka rumiankowe…. Ostatnio poznaje też smaki dzikich jadalnych owoców: czeremchy, czarnego bzu, rokitnika… które są zdrowe i mają bardzo fajny oryginalny smak. Zachęcam do eksperymentów w kuchni, to niewielkie  ryzyko daje bowiem często naprawdę pozytywnie zaskakujące efekty :) Mój blog będzie się również rozwijać w stronę czytelników którzy preferują bardziej  tradycyjne smaki.  Zatem zapraszam wszystkich :)  Olka.

 

« wróć

Przeczytaj też